07 maja 2012

Wszystkie Ryśki to fajne chłopaki


Ryszard Czarnecki ma niewątpliwy talent. Nikt w ostatnich latach z mniej lub bardziej znanych postaci świata polityki nie potrafi tak umiejętnie dryfować między różnymi partiami, liderami i organizacjami. Zważywszy na ostatni wpis Czarneckiego odnoszący się do bojkotu EURO2012 można się jedynie zastanawiać, czy naszego bohatera zawiódł instynkt czy może szczęście.
Niezależnie co stało za przemyśleniami europosła jego głos idzie w całkowicie odmiennym kierunku aniżeli list Prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Wbrew jednak opinii wielu komentatorów nie sądzę, aby wyciągnięto jakiekolwiek konsekwencje wobec Czarneckiego.
Po pierwsze, mimo medialnego szumu jaki potrafi wywołać, Ryszard Czarnecki jest raczej nieszkodliwy w wewnętrznych rozgrywkach. Całkowicie zależny od kaprysu Prezesa nie stanowi żadnego zagrożenia. A bywa użyteczny. No i mimo niewątpliwej wpadki, jak mało kto potrafi słowa Prezesa przedstawić jak prawdę objawioną.
Po drugie, mimo, iż europoseł ujawnił swoje poglądy, to chyba nikt nie wierzy, że w publicznym dyskursie z powagą godną lepszej sprawy nie będzie wmawiał czytelnikom swojego bloga, że wszak to co napisał nie stoi w sprzeczności ze słowami Prezesa. Nie wiem jak, bo nie mam zdolności Czarneckiego, ale w myśl słów Jarosława Kaczyńskiego "nie przekonają nas, że czarne jest czarne a białe jest białe" wszystko jest możliwe.
Po trzecie, wpadka Ryszarda Czarneckiego jest w rzeczywistości raczej mało istotnym głosem w dyskusji nad bojkotem EURO2012. Oczywiście, jest to dość zabawna zbitka dwugłosu w PiSie, ale też całkowicie nieistotna. Być może powodująca pewien dyskomfort i dająca pole do uszczypliwości wobec tłumaczących się z tego dwugłosu działaczy PiS. Jednak mimo wszystko to tylko poboczny wątek sprawy, która ma już wymiar europejski.
Z pewnością Ryszard Czarnecki już odczuł niezadowolenie Prezesa. Zapewne założył już "worek pokutny". I pewnie Jarosław Łaskawy wybaczy Ryśkowi, bo...."wszystkie Ryśki to fajne chłopaki". Żal tylko, że pewnie mniej będzie europosła w necie i związanej z jego wpisami rozrywki. W końcu nikt jak Czarnecki nie wie, że tylko saper myli się raz. Drugi raz może mu nie być wybaczone. W końcu łaska pańska ma też swoje granice.

Brak komentarzy:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...