09 marca 2009

PO, czyli Pośredniak Obywatelski

W programie wyborczym Platformy Obywatelskiej dla Warszawy z 2006 roku zapisano:"Są one (spółki miejskie - przyp.aut.) swoistą nagrodą dla lojalnych partyjnych funkcjonariuszy rządzącej partii, którzy obejmują w nich dobrze płatne posady prezesów, członków zarządów i rad nadzorczych." Nie sposób nie zgodzić się z jakże trafnymi spostrzeżeniami działaczy rządzącej w Warszawie partii. Jak jednak pokazuje życie, program sobie a praktyka dnia codziennego sobie.

Gazeta Stołeczna z rzetelnością godną pochwały ukazuje jak działacze Platformy umiejętnie obsadzają swoimi wszelkie możliwe stanowiska. Począwszy od spółek miejskich, przez spółki i rady nadzorcze podlegające pod samorząd województwa a skończywszy na przedsiębiorstwach zarządzanych przez Wojewodę Mazowieckiego.
Nie dziwi więc, że nowoupieczona działaczka PO, Elżbieta Lanc, co to z niejednego pieca chleb jadła (wcześniej była w PSL, mandat w ostatnich wyborach zdobyła z list PiS), także w PO dotarła do receptury wypieku dobrej posady. Teraz, jak donosi gazeta, "wypożycza żurawie budowlane i różne takie".

Tym samym skutecznie przeczy tezie, jakoby w naszym cudownie zarządzanym kraju brakowało pracy. Jak komuś brakuje dowodów, niech wsłucha się w słowa radnej PO i czym prędzej pójdzie w jej ślady. Dziś nie matura, lecz legitymacja partyjna zapewnia dobrą posadę. A jeśli komuś się zdaje, że bycie członkiem PO to niewystarczająca rękojmia do pełnienia funkcji kierowniczych w przedsiębiorstwach publicznych, to niech dalej się kształci, przystępuje do konkursów i wierzy w cud. Powodzenia, w końcu to wiara czyni cuda!
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...