22 sierpnia 2007

Limuzyna radnej Krajewskiej

Gazeta Fakt podaje ostatnio ciekawą informację. Oto Przewodniczący i Wiceprzewodniczący Rady Warszawy podróżują po Warszawie służbowymi limuzynami. Nie ma w tym nic odkrywczego, bowiem jeździli nimi także w poprzedniej kadencji. Podatnik powinien się tylko modlić, żeby liczba wiceprzewodniczących znacząco się nie zwiększała.
W kadencji 2002-2006 byłem radnym Województwa Mazowieckiego. Wówczas spośród radnych jedynie Przewodniczącemu Sejmiku przysługiwała służbowa limuzyna. Sądzę, że można to zrozumieć. Z racji obowiązków związanych z reprezentowaniem województwa przewodniczący sejmiku stosunkowo często przemieszcza się po województwie, gdzie reprezentuje Sejmik. Przyznanie mu więc samochodu służbowego wraz z kierowcą uważam za racjonalne i uzasadnione. Jego zastępcy, co podkreślam, samochodów służbowych nie posiadali.
Mogę też zrozumieć, że samochód otrzymuje przewodniczący Rady miasta. Z kolei samochody służbowe dla wiceprzewodniczących rady miasta Warszawy, to już chyba przesada.
Oto, jak podaje Fakt, wiceprzewodnicząca z Platformy Ligia Krajewska korzysta z samochodu nie tylko do celów służbowych, ale też prywatnych. Co więcej, powiada nawet (cytuje za Faktem), że jest na urlopie więc korzysta z możliwości podróżowania po Warszawie za pieniądze podatnika. Trudno się dziwić radnej Warszawy w końcu z Wesołej do centrum to jednak kawałek, a podróż samochodem służbowym z kierowcą jest przyjemniejsza niż „tłuczenie się” własnym wozem czy komunikacją miejską. Zwłaszcza, że nowe tramwaje nie dojeżdżają do Wesołej, a nawet jakby, to i tak się psują zaraz po wyjechaniu z zajezdni.
Trudno się więc dziwić radnej Krajewskiej, że za pieniądze podatników bezwstydnie korzysta z przywilejów władzy, które w jej przypadku nie znajdują żadnego uzasadnienia. Teraz trzeba tylko poczekać, jak tanie państwo będzie budować PO. Jak to mówią: POwodzenia!

03 sierpnia 2007

Powstanie Warszawskie na stronach partii

Większość liderów politycznych coraz częściej i głośniej mówi o heroizmie walki powstańczej. Większość wspomina też o konieczności pamiętania o bohaterstwie Warszawy i jej mieszkańców. To bardzo dobrze. Tak powinno być w każdym kraju, który chce budować swoją tożsamość i zachować pamięć historyczną.
Narzędzia, jakimi dysponują politycy i ich partie są obecnie niezliczone. Przyjrzałem się najprostszemu, ale chyba też najbardziej dostępnemu w Warszawie, jakim mogą posługiwać się politycy, by pamięć o powstańczej Warszawie była wieczna. Strony internetowe. Poniżej prezentuję mój własny, króciutki raport a raczej przegląd ze stron internetowych partii parlamentarnych.
Zaczynam od mojej „ulubionej partii” – Platformy Obywatelskiej RP. Adres strony: www.platforma.org. Ostatnia wiadomość na stronie głównej z 23 lipca dotyczy tragicznego wypadku polskich pielgrzymów we Francji. O Powstaniu Warszawskim ani słowa. Ze względu na sympatię do tego ugrupowania sięgam jeszcze do strony warszawskiej PO. Niespodzianka. Jest krótka notatka o wybuchu powstania. News wrzucony 1 sierpnia o godzinie 12.15, tytuł: 63. rocznica Powstania Warszawskiego (adres strony http://www.warszawa.platforma.org/).
Prawo i Sprawiedliwość – www.pis.org.pl. Pierwsza informacja w aktualnościach dotyczy powstania. Dodatkowo kilka linków do wydarzeń towarzyszących, w których uczestniczyli politycy tego ugrupowania oraz oddzielny link do zdjęć z uroczystości upamiętniających powstanie. Pełen profesjonalizm.
Kolejne ugrupowanie to: SLD. Zaglądam na stronę www.sld.pl. Trochę ciężko się przebić przez tę stronę, ale w aktualnościach pod datą 1 sierpnia widnieją cztery informacje. Żadna nie dotyczy Powstania Warszawskiego.
Kolejna partia to Samoobrona. Adres strony www.samoobrona.pl. Niestety także ta witryna nie zawiera informacji o Powstaniu Warszawskim.
Następnie LPR. Na portalu www.lpr.pl jest krótka notatka zatytułowana: 63 lata temu wybuchło Powstanie Warszawskie. I tyle. Jak na partię odwołującą się do wartości narodowościowych, wyzwoleńczych – można było oczekiwać więcej. Niezaprzeczalny jest jednak fakt, że o powstaniu nie zapomniano.
Kolejne ugrupowanie to PSL. Adres strony www.psl.pl. Trochę skomplikowane dojście do aktualności, ale jeśli czegoś nie przeoczyłem (a nie sądzę) to na stronie chłopo-rolników nie ma śladu o powstaniu.
Tym razem podsumowania nie będzie. Niech każdy warszawiak sam wyciągnie wnioski.

02 sierpnia 2007

Nie chwalcie dnia przed nocą

Kilkanaście dni temu Burmistrz Dzielnicy Żoliborz ogłosił darmowy Internet w całej dzielnicy. Piękny pomysł, piękna idea, po prostu tylko przyklasnąć. Wielu mieszkańców Żoliborza już zacierało ręce i cieszyło się na samą myśl, że będą mogli korzystać z bezpłatnych połączeń. I szybko się rozczarowali. Decyzja Ratusza jest jednoznaczna.
Niektórzy politycy Platformy mają tendencję do chwalenia się projektami tak, jakby były już zrealizowane. Nie wiem, czy wynika to z chęci błyszczenia przed kamerami telewizji lokalnej czy też może z głębokiej wiary w realizację swoich pomysłów. Jakby nie zdawali sobie sprawy, że mimo głoszonych przez PO haseł o decentralizacji m.in. decyzji finansowych obecnie ich wpływ na rzeczywistość jest niewielki, by nie powiedzieć żaden.
Podobnie stało się z jakże pięknym, godnym poparcia pomysłem bezpłatnego internetu na Żoliborzu. Jeszcze nie do końca opadł entuzjazm po ogłoszeniu projektu przez władze dzielnicy a już wiemy, że guzik z planów Zarządu wyjdzie. Ratusz powiedział, że pieniędzy nie ma i nie da. Bezpłatnego Internetu na Żoliborzu, przynajmniej w 2007 roku, nie będzie.
A w sumie to wszystko wygląda jakoś głupio i śmiesznie i strasznie zarazem! Jakby Pani Prezydent na złość swoim burmistrzom robiła, a przecież w to uwierzyć nie sposób.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...