02 października 2007

Wszystkiemu winni piskorczycy

Odnoszę wrażenie, że obecnie w Platformie nieObywatelskiej każdy, któremu coś nie wyjdzie ma proste wyjaśnienie dla swoich niepowodzeń. Wszystkiemu winien jest Piskorski i osoby z nim współpracujące. Nie inaczej jest z wynurzeniami mocno sfrustrowanego, niedoszłego senatora z ramienia PO niejakiego Grzegorza K-Z. Z litości nie wymienię jego nazwiska.

Otóż, jak można wnioskować z artykułu red. Jana Fusieckiego zamieszczonego w Gazecie Stołecznej, niejaki Grzegorz K-Z nie zdołał zebrać wymaganych podpisów pod własną kandydaturą. 3000 podpisów przerosło możliwości tego wybitnego polityka współczesnej Polski. Wyjaśnienie zagadki jest tyleż proste, co jakże przewidywalne. To wina tzw. „piskorczyków”. Tym razem okazał się nim Andrzej Szklarski. Nie wiem czy powinienem wyrażać publicznie ubolewanie w stosunku do Andrzeja z powodu kolegów partyjnych, z jakimi musi współpracować, bowiem może mu to tylko zaszkodzić. Przekonywać publicznie, że jest człowiekiem niezdolnym do sugerowanych publicznie wobec niego oskarżeń też nie powinienem prostować, bo może to być jedynie gwóźdź do trumny jego politycznej kariery w PO. Słowem, jako znany piskorczyk, powinienem o Andrzeju wyrażać się jak najgorzej odsądzając go od czci i wiary, aby tacy ludzie jak Grzegorz K-Z nie mieli używania na osobach, które zasługują na sympatię i szacunek. Tylko jakoś nie mogę. I chyba Andrzej mi wybaczy, że ani nie potrafię, ani nie chcę o nim źle pisać – bo kłamać nie umiem.

Dlatego pisząc prawdę i tylko prawdę przypominam sobie jak często w gabinecie Pawła Piskorskiego widywałem działacza PO, niejakiego Grzegorz K-Z. Jak zabiegał o spotkania, jak zapraszał na konferencje, jak często ściskał mu dłoń i jak bardzo zależało mu być w gronie kolegów …. może nawet chciał być piskorczykiem!!!

I tylko niesmak pozostaje, jak bardzo ludzie się zmieniają. Dobrze, że choć niektórzy, jak Andrzej pozostają przyzwoici. Dla jego dobra w tych szalonych i chorych czasach, jakich przyszło nam żyć – nazwiska nie wymienię.

Brak komentarzy:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...