05 stycznia 2012

Szczęśliwe życie prezesów

Koniec każdego roku to dobry czas dla prezesów miejskich spółek. To właśnie wtedy otrzymują nagrody za pracę za poprzedni rok. W 2011 roku Prezydent Warszawy, tak jak i w ubiegłych latach, była bardzo hojna dla swoich prezesów.

W 2010 Hanna Gronkiewicz-Waltz przyznała prezesom miejskich spółek nagrody w wysokości prawie 420 tysięcy złotych. Wówczas, największą nagrodę, prawie 60 tysięcy złotych otrzymał Prezes Tramwajów Warszawskich Andrzej Koros. Trzeba przyznać, że także w ubiegłym roku Pani Prezydent potrafiła docenić swoich pracowników, nie bacząc na ich osiągnięcia i wyniki.

Jak podaje TVN Warszawa jesienią ubiegłego roku na nagrody tylko dla pięciu prezesów miejskich przedsiębiorstw poszło prawie 210 tysięcy złotych. Wśród nagrodzonych był również Prezes Tramwajów Warszawskich. I znów otrzymał największą nagrodę, bo ponad 62 tysiące. Dociekliwi dziennikarze ustalili, że nagrody Prezydent przyznała m.in. za oszczędności w spółkach a ich wielkość ma być motywacją do dalszej pracy.

Przyglądając się pracy prezesa Tramwajów Warszawskich można mieć jednak wątpliwości czy kierowana przez niego spółka realizuje wszystkie zamierzenia zgodnie z planem. Weźmy choćby przykład budowy linii łączącej Górce z Bemowem. Inwestycja miała właśnie być kończona a nawet się nie rozpoczęła (źródło: Gazeta Stołeczna, Co z tramwajem na Bemowie?, 30.12.2011).

Tłumaczenia Prezesa dlaczego nie rozpoczął inwestycji są na tyle żenujące, że szkoda je przytaczać. Ciekawsze byłyby zapewne wyjaśnienia Pani Prezydent skąd bierze pomysły na uzasadnianie wysokich nagród dla swoich prezesów, których dokonania trudno policzyć nawet na palcach jednej ręki. Stąd prosty wniosek, że największa nagroda należy się Pani Gronkiewicz-Waltz. Za co? Za kreatywność przy wymyślaniu uzasadnienia dla kolejnych wysokich nagród.

Brak komentarzy:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...